Już dawno temu pisałem, że brakuje mnie w Salon24-ie, dostępu do źródła edytowanej notki. Inne platformy blogowaniu służące nie robią takich problemów. Będąc fan-em najlepszego Internet Explorer-a zauważyłem, że dość łatwo można "przyblokować" domyślny mechanizm edycyjny i operować na źródle. Nie była to sytuacja komfortowa, ale i tak pożądana.
Upgrate najlepszego Internet Explorer-a popsuł sytuację filrtów. Wnikliwiej pooglądałem co też siedzi pod maską. No i wygrzebałem. Pisząc notki w salonowym edytorze korzystamy z FCK editor-a w wersji 2.6.4 build 21629. Wyłączając pewne skrypty, nawet niebieski użytkownik może dostać pełną funkcjonalność FCK editor-a.
To chyba jest dyskryminacja ze względu na kolor górnego paska blog-a. Ale mogę się mylić i nie odróżniać, może nie jest to dyskryminacja a jedynie sposób opodatkowania przestrzeni medialnej.