Za siedmioma górami i siedmioma morzami nie całkiem stary IBM stworzył "świat" komputerów PC. Myślał i myślał co z nim zrobić i postanowił otworzyć "świat" dla lub na innych. No i wtedy rzucili się na niego handlowcy wraz z marketingowcami i zamienili "świat" w dojrzały rynek. Tak generalnie wyglądają bajki o komercjalizacji "fajnych" pomysłów.
Rynek komputerów PC ma się na tyle dobrze, że wydzielił z siebie wiele segmentów i podsegmentów. Trochę smuci mnie plotka, że segment netbook-ów ma zostać wygaszony. Liczyłem, że po wycofaniu się z niego wielu dużych graczy ACER z ASUS-em będą spokojnie go rozwijać i osiągać na tyle zadowalające marże, żeby żaden z "białych kołnierzyków" nie powiedział, a na lokacie to na spokojnie mamy 0,25 wiecej. Ale może się nie znam a naturalna śmierć, choć to jest raczej zagłada, jest najlepszym rozwiązaniem dla netbook-ów.
Samochodowy komputer osobisty.
Jak to działa, ma działać
Idea jest prosta, wewnętrzne magistrale udostępniają dostęp poprzez "translatora". Na zewnątrz PC widzi znane mu szeregowe magistrale. I ma być super. To niby fajnie ale patrzę na wtyk, to mam skojarzenie z końcówką ODB2. To oczywiście zwykłe czepialstwo garażowego hobbysty. No ale tak to wygląda w business-ie. Ci z korporacji nadymają się na tych z garaży a ci z garaży na software inżynierów oraz zaawansowanych software inżynierów patrzą z uśmiechem. Taki branżowy sport.
Platforma OpenXC, brzmi bardzo dumnie, w dzisiejszym wydaniu opiera się na komponentach zbudowanych na Arduino połączonej z Android-em. Jak na początek to start dla każdego chcącego powinien być prosty jak przysłowiowa bułka z bananem. Obu efekty były jak u Adama Małysza.
Więcej informacji:
-) TechCrunch.com,
-) OpenXCPlatform.com.
Komentarze